Businessman TOday
Pierwszy flip – własne oszczędności czy kredyt? Pierwszy flip – własne oszczędności czy kredyt?
Zarabianie na flipach, jak zapewniają eksperci, to bezpieczny sposób na wzbogacenie się na rynku nieruchomości. Początki każdej inwestycji z reguły zawsze są trudne, także... Pierwszy flip – własne oszczędności czy kredyt?

Zarabianie na flipach, jak zapewniają eksperci, to bezpieczny sposób na wzbogacenie się na rynku nieruchomości. Początki każdej inwestycji z reguły zawsze są trudne, także dla tych, którzy rozpoczynają swoją przygodę z flipowaniem. Pierwszą ważną decyzją, jaką muszą podjąć inwestorzy, to wybór źródła sfinansowania nieruchomości, którą chcą nabyć. Pod uwagę należy wziąć zakup mieszkania za własną gotówkę lub wzięcie kredytu w banku. Pod tym wyborem kryje się wiele czynników, o których powinien wiedzieć przedsiębiorca, by flipowanie przyniosło mu spodziewany zysk.

Doskonały start

Najlepszym rozwiązaniem, ale niekoniecznym przy zakupie nieruchomości pod flipa jest sfinansowanie go za własne oszczędności. Mieszkanie kupione za gotówkę stanowi majątek osobisty, nie generuje dodatkowych rat i kosztów banku, jak w przypadku kredytu. Mimo różnych sytuacji losowych, przedłużonych transakcji, długiego remontu itp. inwestor posiada nieruchomość na własność i nie musi się martwić o ogólną sytuację na rynku i comiesięczne raty. Oczywiście to rozwiązanie dla tych, którzy mają własne środki finansowe. Jednak jak przekonuje Wojciech Orzechowski, inwestor i twórca Warsztatów Inwestowania w Nieruchomości – WIWN.PL®, nie zawsze zaciągnięcie kredytu w banku będzie jedynym rozwiązaniem dla tych, którzy uważają, że tych pieniędzy nie mają. Jest wiele opcji, aby sfinalizować flipa bez gotówki.

Dla chcącego nic trudnego

Warto mieć na uwadze, że gotówka to środek służący dotarciu do celu, a środki zawsze można pozyskać. Jednym z rozwiązań przy braku własnych środków jest oparcie się na kapitale obcym – pożyczce od sąsiadów, od rodziny, od znajomych. Warto również przyjrzeć się temu, co już posiadamy.

– Należy wziąć pod uwagę różne możliwości, które można wykorzystać, by zrealizować swój cel – sprzedać, zastawić czy wynająć. Być może masz nieruchomości, które są nierentowne, masz sprzęt albo inne środki trwałe, których nie używasz, a które mógłbyś sprzedać i wiele zyskać. Zawsze zachęcam do tego, by dobrze przyjrzeć się temu, co już posiadamy i najbliższemu otoczeniu, które mogłoby pomóc i nie skreślać z góry naszej szansy na zakup mieszkania za gotówkę – mówi Wojciech Orzechowski.

Istnieją również sposoby zarobienia na flipie przy braku gotówki. Pierwszym z nich jest tzw. cesja, czyli zarezerwowanie mieszkania i znalezienie nabywcy, który sfinalizuje jego zakup. Drugą metodą jest odroczenie płatności za nieruchomość np. na 6 miesięcy. W tym czasie inwestor ma obowiązek znaleźć nowego właściciela, który przekaże mu środki na zakup mieszkania. Odroczenie płatności można zastosować również w przypadku braku środków na remont. W niektórych hurtowaniach można więc zapłacić później za materiały wykończeniowe czy budowlane. To samo tyczy się wynagrodzenia dla ekipy remontowej. Jeśli mamy zaufany zespół specjalistów możemy poprosić ich o rozliczenie po sprzedaży nieruchomości.

Brak kapitału nikogo nie skreśla

Inwestorom, którzy jednak nie są w stanie sfinalizować zakupu nieruchomości w pełni za gotówkę, pozostaje złożenie wniosku o kredyt w banku. Mieszkanie na kredyt jest dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza przy inwestycji na flipa. Nieruchomość po nabyciu jest sprzedawana drożej, przez co jej właściciel nabywa środki na spłatę zadłużenia w banku, a w kieszeni pozostaję mu przyzwoity zysk, rzędu kilkudziesięciu złotych. Brak kapitału i zaciągnięcie kredytu przy flipowaniu nie jest tak ryzykowne, jak przy nieruchomościach na wynajem. Ceny czynszów bywają niestałe, a wynajmujących na okres długoterminowy i wypłacalnych nie jest tak łatwo dziś znaleźć. Także na zyski trzeba czekać wiele lat, co w przypadku flipa można osiągnąć w najlepszym wypadku już po kilku miesiącach. Inwestor, który zdecyduje się na kredyt, powinien dobrze się do tego procesu przygotować. Nie tylko warto, aby zadbał o niskie koszty oprocentowania, ale również o dostępną zdolność kredytową.

Przeszkody dla kredytobiorców

W przypadku, gdy bank odmawia kredytu, należy się zastanowić, jak stworzyć pozytywną zdolność kredytową. Tak naprawdę istnieje wiele sposobów, by sprostać wymaganiom banków.

– Podkreślam często, że zdolność kredytowa to rzecz wypracowana i nabyta. Umów się na rozmowę w banku i dowiedz się, jakiej zdolności potrzebujesz przy pierwszej inwestycji. Zadzwoń do doradcy kredytowego i poproś o wskazówki, co zrobić, aby tę zdolność kredytową osiągnąć. Jest ona ściśle związana z twoimi dochodami z tytułu pracy na etacie albo pochodzącymi z działalności gospodarczej. Porozmawiaj z księgowym, jak możesz poprawić swoje wyniki finansowe. Jeżeli jesteś pracownikiem etatowym, porozmawiaj ze swoim pracodawcą o podwyżce. Wyeliminuj wszystkie czynniki, przez które w oczach banku mniej zarabiasz. Może czas na zmianę pracy i większe dochody? – podsumowuje Wojciech Orzechowski.

Przygoda z flipowaniem niewątpliwie wymaga profesjonalnego przygotowania, mimo że same flipy stanowią bezpieczny sposób na zarabianie na nieruchomościach. Zakup pierwszego mieszkania powinien być dobrze przemyślany, a decyzja, czy zostanie ono sfinansowane z własnych oszczędności, czy kredytu, dobrana do aktualnej sytuacji, możliwości i oczywiście środków trwałych czy tych na koncie.

Kontakt dla mediów:

Inga Ryfka, agencja Face it!, Tel. 790 393 471, e-mail: i.ryfka@agencjafaceit.pl

Wojciech Orzechowski – przedsiębiorca, inwestor, deweloper, mentor. Twórca Warsztatów Inwestowania w Nieruchomości – WIWN.PL®. Współwłaściciel agencji nieruchomości Gut.pl, wydawca czasopisma Strefa Nieruchomości®. Autor książek „Zarabiaj na nieruchomościach”, „Wszystko o FLIPACH – 200 Pytań do Eksperta” oraz bloga zarabiajnanieruchomosciach.pl

Patrycja