Businessman TOday
Co czeka branżę fotowoltaiczną w 2022 roku? Co czeka branżę fotowoltaiczną w 2022 roku?
Nowy Rok już za pasem, a więc warto pokusić się o pierwsze prognozy, scenariusze i przewidywania dla branży fotowoltaicznej. W opinii wielu ekspertów zapowiada... Co czeka branżę fotowoltaiczną w 2022 roku?

Nowy Rok już za pasem, a więc warto pokusić się o pierwsze prognozy, scenariusze i przewidywania dla branży fotowoltaicznej. W opinii wielu ekspertów zapowiada się on wyjątkowo ciekawie oraz przełomowo. Najważniejsze zbliżające się wyzwania rynkowe postanowiła prześledzić firma Alians OZE.

Ostatni kwartał 2021 roku zdominowały niespodziewane i toczące się w szybkim tempie prace legislacyjne Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz parlamentu, dotyczące zmiany systemu opustów w rozliczaniu energii. Nowelizacja ustawy o OZE zakłada, że nowi prosumenci od 1 kwietnia 2022 r. będą rozliczać się na zasadzie net-billingu, z możliwością sprzedaży nadwyżki energii do sieci, ale także obowiązkiem opłaty za pobraną energię jak wszyscy odbiorcy prądu. Warto pamiętać, że do tego czasu przez kolejne 15 lat będą obowiązywać stare, korzystne zasady rozliczania energii.

– Nie ulega wątpliwości, że czeka nas nowa rzeczywistość. Mimo to nawet po zmianie prawa fotowoltaika nadal będzie zdecydowanie bardziej opłacalną opcją, niż zakup energii z sieci – mówi Jakub Jadziewicz, Członek Zarządu Alians OZE. – Dlatego z nowym 2022 r. firmy powinny skupić się także na rzetelnej edukacji klientów na temat wchodzących zmian i efektów nowych regulacji. Po kilku miesiącach informowania w wielu mediach o czekającym nas „pogrzebie” fotowoltaiki, warto teraz skupić się na przekazywaniu rzetelnych informacji na temat wchodzących zmian, tak aby uspokoić klientów. Najlepiej poprzez przedstawienie im nowej oferty i możliwości inwestycji, które to szanse stawiają przed nami nowe przepisy – dodaje Jakub Jadziewicz.

Przemodelowanie biznesu

Nowe przepisy wymuszą na wielu firmach konieczność przemodelowania oferty i modeli sprzedażowych, zarówno dla klientów indywidualnych, jak i komercyjnych. Według niektórych ekspertów na rynku może dojść do „przesiania” oraz weryfikacji  firm. Niewykluczona jest też zwiększona konsolidacja, fuzje oraz wejścia „do gry” dużych inwestorów. Teoretycznie zjawiska te w dłuższej perspektywie powinny być korzystne dla całej branży.

– Na rynku zostaną tylko najbardziej elastyczne, bardziej dojrzałe i profesjonalne firmy, chcące na bieżąco podnosić swoje kompetencje i wiedzę. Firmy z segmentu OZE będą musiały wyjść z roli typowych „przedstawicieli handlowych” na rzecz partnerów, którzy przedstawią klientowi kompleksową ofertę, wyliczenia oraz zupełnie nowe rozwiązania – prognozuje Jakub Jadziewicz.

Kolejnym dużym wyzwaniem będzie zapewnienie stałych dostaw komponentów systemów PV czy magazynów energii, a co za tym idzie ich przewidywalnych cen oraz kosztów wykonania całej instalacji. Epidemia koronawirusa doprowadziła do zerwania wielu kluczowych łańcuchów dostaw, głównie z Chin, światowego potentata w produkcji komponentów PV. Na dziś niewiele wskazuje, że będą one odbudowane w takim szybkim czasie jak byśmy tego oczekiwali.

– Cała branża w przyszłym roku musi liczyć z wieloma ryzykami operacyjnymi. Tylko najlepiej przygotowane i elastycznie zarządzane firmy będą w stanie zapewnić sobie regularne, przewidywalne ceny dostaw i dystrybucji komponentów PV. Oczywiście wiąże się to z dodatkowymi kosztami, dlatego warto nie przekładać decyzji o inwestycji, bo ceny w kolejnych miesiąca zapewne będą rosnąć – przewiduje Jakub Jadziewicz.

Rok magazynów energii

Przyszły rok powinien być przełomowy dla upowszechnienia i rozwoju magazynów energii, które mają być nowym impulsem dla rozwoju całego rynku OZE. Na pewno pomoże w tym nowa edycja Programu Mój Prąd zapowiedziana na pierwszy kwartał 2022 roku. Już wiadomo, że będzie on posiadał rekordowy budżet w wysokości 1 mld zł, który ma być przeznaczony m.in. na magazyny energii/ciepła, chłodu, ładowarki do samochodów elektrycznych, systemy zarządzania energią. Wszystko po to, aby maksymalnie zwiększyć autokonsumpcję wyprodukowanej energii elektrycznej.

– Jak na razie nasi klienci biznesowi oddają nadwyżki energii do sieci i w końcu chcieliby mieć możliwości magazynowania, aby później nie odkupować jej z sieci po 100 proc. wyższych cenach. Dlatego mocno rozwijamy współpracę z naszymi partnerami w tym zakresie i zakładamy, że początek przyszłego roku przyniesie dynamiczny wzrost zapytań firm – wyjaśnia Jakub Jadziewicz.

Nowości w ofertach

Czego jeszcze możemy spodziewać się w Nowym Roku? Z pewnością część firm będzie musiało bardziej niż dotychczas pochylić się nad kwestią ubezpieczeń instalacji fotowoltaicznych. Na rynku zapewne pojawią się nowe oferty ubezpieczeń od zniszczeń, pożarów, przerw w działaniu itp. Kolejnym wyzwaniem może być zapewnienie klientom usługi recyklingowych oraz kompleksowej konserwacji.

– Zdajemy sobie sprawę z nadchodzących ryzyk rynkowych, dlatego staramy się na nie odpowiednio przygotować. Stąd oferujemy naszym klientom kompleksową usługę doradczą, aby realnie pomóc im obniżyć rachunki za prąd – podsumowuje Jakub Jadziewicz.

Patrycja