Businessman TOday
Apel aktywistów praw człowieka: To czas, aby wyrazić wsparcie wobec cierpiących Kubańczyków Apel aktywistów praw człowieka: To czas, aby wyrazić wsparcie wobec cierpiących Kubańczyków
Przedstawiciele Zgromadzenia Kubańskiego Ruchu Oporu (ACR) odwiedzili dziś Warszawę, aby wygłosić apel do Polaków i wszystkich Europejczyków – rosnąca liczba Kubańczyków przeciwna komunistycznemu reżimowi... Apel aktywistów praw człowieka: To czas, aby wyrazić wsparcie wobec cierpiących Kubańczyków

Przedstawiciele Zgromadzenia Kubańskiego Ruchu Oporu (ACR) odwiedzili dziś Warszawę, aby wygłosić apel do Polaków i wszystkich Europejczyków – rosnąca liczba Kubańczyków przeciwna komunistycznemu reżimowi potrzebuje naszego wsparcia. W delegacji ACR znaleźli się: Luis Zuniga, więziony na Kubie przez 19 lat oraz Dragos Carlos Dolanescu Valenciano, były kostarykański kongresmen i prezydent Hemisferycznego Frontu Wolności. Spotkali się dzisiaj z dziennikarzami i politykami w celu rzucenia światła na niesprawiedliwość dotykającą Kubańczyków, rosnące represje w regionie, oraz powiązania z Rosją obserwowane na całej zachodniej półkuli.

Gdy byliśmy w Polsce po raz pierwszy miesiąc temu, ostrzegaliśmy o wrogich zamiarach komunistycznej dyktatury na Kubie – przypomina Luis Zuniga. Dziś spotykamy się, aby powiedzieć wam, że osiągnęliśmy punkt zwrotny – Kubańczycy są gotowi na zmianę. Aby miała ona miejsce, potrzebujemy wsparcia wszystkich Europejczyków wierzących w podstawowe wolności i prawa człowieka. Wiemy, że Polacy rozumieją nasze położenie i możemy na was liczyć.

ACR reprezentuje ponad 40 organizacji, zarówno na Kubie, jak i poza nią, a jej przedstawiciele spędzili ostatnie dwa lata, podróżując do ponad 10 krajów, gdzie odbyli szereg spotkań z politykami i liderami społecznymi, przedstawiając konkretne działania, jakie można podjąć w celu pomocy Kubańczykom.

Kierunek działań jest jasny – stwierdza delegat ACR Dragos Carlos Dolanescu Valenciano, prezydent Hemisferycznego Frontu Wolności. Wzywamy członków UE do rewizji Umowy o Dialogu Politycznym i Współpracy (PDCA). Dzięki tej umowie Kuba otrzymuje 155 milionów Euro na projekty rozwojowe, pomimo regularnych naruszeń jej warunków, głównie poszanowania praw człowieka. Polacy muszą zacząć pytać swoich przedstawicieli, dokąd trafiają ich pieniądze.

Od lata 2021 roku, protesty przeciwko dyktaturze na Kubie regularnie się powtarzają. Studenci, matki, artyści, wszyscy zwykli Kubańczycy wychodzą na ulice, potępiając totalitarne jarzmo, pod którym przyszło im żyć. Oddolny charakter tego apelu o wolność jaskrawo kontrastuje z odgórnymi, ciężkimi represjami, których doświadczają zwykli Kubańczycy, jedynie za to, że pragną po prostu trochę lepszego życia.

Pragnienie ucieczki od twardej ręki reżimu popchnęło wielu Kubańczyków do przyjęcia propozycji rozpoczęcia nowego życia w Rosji. Obiecano im możliwość uzyskania rosyjskiego paszportu i zaczęcia tam życia na nowo. Szybko jednak przekonali się, że zamiast tego, stali się pionkami w krwawym i destrukcyjnym konflikcie, pustoszącym Ukrainę. Ujawnienie prawdy na temat tej tragedii ma kluczowe znaczenie dla ACR.

W dużej mierze dzięki temu, że polskie media miały odwagę podzielić się naszym przesłaniem, reżim został zmuszony do przyznania, że Kubańczycy są wysyłani do Rosji, aby walczyć w wojnie przeciwko Ukrainie – uważa Luis Zuniga. Rzuciliśmy światło na kłamstwa utrwalane przez rządzących Kubą.

Pomimo przyznania, że Kubańczycy zostali wysłani do Rosji, aby walczyć, reżim próbował przypisać operację przemytnikom ludzi. Zdaniem przedstawicieli ACR niemożliwym jest, aby tego rodzaju przepływ ludzi odbył się bez wiedzy reżimu. Wszelkie wątpliwości co do słuszności stanowiska ACR zostały rozwiane, gdy ukraiński wywiad włamał się do baz danych swoich rosyjskich odpowiedników i opublikował dane wizowe Kubańczyków walczących na Ukrainie. Ponadto, 30 deputowanych Rady Najwyższej Ukrainy podpisało oświadczenie wydane przez ACR, potępiające działania komunistycznej dyktatury w ich kraju.

Druga wizyta delegacji następuje zaledwie miesiąc po pierwszej podróży, podczas której ACR proroczo podniosła alarm dotyczący Kubańczyków walczących dla Rosji. Zaledwie kilka dni później dyktatura w Hawanie została zmuszona przyznać się do wysyłania Kubańczyków na wojnę. ACR zamierza nadal podnosić świadomość na temat współudziału reżimu w działaniach na Ukrainie, dopóki wszyscy Kubańczycy nie wycofają się z konfliktu.

 O Zgromadzeniu Kubańskiego Ruchu Oporu:

Zgromadzenie Kubańskiego Ruchu Oporu jest rządem na uchodźstwie, składającym się z wielu organizacji pozarządowych współpracujących ze sobą w celu zapewnienia wolności uciskanemu narodowi kubańskiemu.

Więcej informacji: Karina Grygielska: k.grygielska@agencjafaceit.pl, +48 510 139 575

Patrycja